Wild in the City: the strange habits of rabbits

w konfrontacji z zawiłym pytaniem, mój zmarły, wielki brat Ken (który miał Harvard MBA, umysł aktuarialny do liczb i zdolność logiki do konkurowania z Deep Blue)otrząsał się z nieznanego i nieznanego, pytając: „dlaczego królik?”

po dziwnym doświadczeniu w zeszłym tygodniu, mogę teraz wziąć to retoryczne pytanie o krok dalej i zapytać: „dlaczego jest królik . . . na drzewie?”

moje poszukiwania odpowiedzi na tę zagadkę zaczęły się po prostu. Po niedawnym udziale w nocnej wyprawie sów, miałem nadzieję zobaczyć te powściągliwe Raptory w ciągu dnia. Tak więc podczas jednego z moich regularnych spacerów po Zatoce Ashbridge, patrzyłem w niebo bardziej uważnie – i częściej — niż zwykle.

artykuł kontynuowany poniżej

być może to było pobożne życzenie, ale kiedy spojrzałem w górę, pomyślałem, że zobaczyłem coś brązowego w pobliskim drzewie, które nie do końca należało. Zaglądając przez gałęzie i zielne resztki trudnej zimy, zbliżyłem się, pozostając pełen nadziei, że to dobrze ukryta Sowa.

zbliżając się do zgrzytliwego starego drzewa-może Rosyjskiej oliwki-mam takie mrowienie, gdy zdajesz sobie sprawę, że ktoś lub coś na ciebie patrzy. Najpierw jedno oko, potem spiczaste różowe i brązowe ucho. Zdecydowanie nie Sowa.

kiedy przyjrzałem się bliżej, charakterystyczny kształt wschodniego królika cottontail wyłonił się z jego prawie idealnego kamuflażu. Był całkowicie spokojny, siedząc leniwie na grubej gałęzi około kilkunastu stóp nad ziemią. Myślałem, że widzę różne rzeczy. Byłem tak niepewny własnych oczu, że zakradłem się do tyłu zwierzęcia. Oczywiście, biały puder-puff zdobił jego tylne ćwierci. Nie zdziwiłbym się bardziej, gdyby Zajączek miał ze sobą kolorowy Wielkanocny koszyk.

w domu zaorałem wszystkie swoje zasoby, aby zbadać tajemnicę królików wspinających się na drzewa. Potem o wiele za dużo godzin z Panem Google, wskakując na ślepych sojuszników, co nieuchronnie doprowadziło do króliczej nory absolutnie niczego.

artykuł kontynuowany poniżej

w końcu mój wykop, który prowadziłem z archeologiczną intensywnością, doprowadził do jednego odniesienia — artykułu zatytułowanego „Rabbits can and DO climb trees” z pierwszej strony reklamodawcy, gazety w Adelaide, Australia Południowa. Był datowany na Styczeń. 17, 1950 — praktycznie z ery paleozoicznej w ujęciu internetowym.

Kliknij, aby rozwinąć

od razu mnie zaintrygowało i zachęciło; Australia to jeden kraj, który wie coś lub dwa miliony o królikach, co może potwierdzić każdy, kto widział fascynujący film Rabbit-Proof Fence.

artykuł w reklamodawcy zaczął się od stwierdzenia, że Jego Ekscelencja Gubernator (Sir Willoughby Norrie) rozstrzygnął „Międzynarodowy spór o zwyczaje królików”, który rozpoczął się w 1948 roku, kiedy minister rolnictwa (Sir George Jenkins) zgłosił króliki wspinające się na dziewięć stóp po drzewach. Jenkins powiedział wtedy: „nie uwierzyłbym, gdybym sam tego nie widział.”Każdy, kto słyszał historię, chciał zdjęcia.

kiedy Sir Willoughby zobaczył swojego królika na drzewie i upublicznił go dwa lata po Sir George ’ u, inni świadkowie zadzwonili.

prezes Stowarzyszenia Właścicieli Giełd powiedział na przykład, że widział króliki tak wysokie, jak 20 stóp w drzewach w pasmach górskich Flinders na australijskim pustkowiu. Główny doradca rolniczy kraju powiedział, że ” kiedy na ziemi jest ciężko, króliki wspinają się na stosunkowo niskie drzewa w poszukiwaniu czegoś bardziej smacznego.”I przemawiając z Melbourne, redaktor Wild Life powiedział: „Króliki skaczą po drzewie, polegając na impulsie, aby wmieszać się w pierwszy rozwidlenie. Nie mają naturalnego sprzętu do wspinaczki jak kot, ale jeśli potrzebują jedzenia, mogą dostać się do 20 stóp. po kilku próbach i upadkach.”

chociaż te raporty były zabawne, nie dotyczyły one wschodniego gatunku królika (Sylvilagus floridanus), który mamy tutaj w Ontario. Potrzebowałem bardziej istotnych informacji.

wysłałem maila do Rudy ’ ego Boonstry, profesora Uniwersytetu Toronto Scarborough na Wydziale Nauk Biologicznych, który przez 30 lat badał zające w rakietach śnieżnych (krewnego bawolca z rodziny Zającowatych) w Jukonie. Powiedział mi, że przez wszystkie lata badań terenowych nigdy nie widział królika na drzewie.

ale miał kilka pomysłów na króliczka, którego widziałem. Jego pierwszą sugestią było to, że mógł wspiąć się na drzewo, aby uniknąć drapieżnika naziemnego, takiego jak lis czy Kojot. (A raczej u Ashbridge ’ a, myślałem, że psa bez smyczy.)

Boonstra zasugerował również, że królik mógł wejść na drzewo w poszukiwaniu „soczystych małych gałęzi”, które zostały rozebrane niżej — albo ” dla pożywienia, albo dla błonnika do jelit.”

wszystkie spekulacje, naprawdę. Jak mawiał Sam Yosemite do Królika Bugsa: „Nie wiem, jak to zrobiłeś, króliku, ale wiem, że to zrobiłeś!”

[email protected]

podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.