zgodnie z artykułem w Hollywood Reporter, Netflix zapłacił Paramount Pictures „na północ od 50 milionów dolarów” za prawa do wydania paradoksu Cloverfielda, trzeciego filmu z niezwykle luźnej trylogii, zapoczątkowanej przez Cloverfielda w 2008 roku i kontynuowanej przez 10 Cloverfield Lane w 2016 roku. Paradoks Cloverfielda, pierwotnie napisany jako historia niezwiązana z franczyzą, został wprowadzony do fabuły z pewnymi poprawkami scenariusza i miał swoją premierę na Netflixie zaraz po Super Bowl 2018, bez wcześniejszego ostrzeżenia, a nawet zwiastuna. Ten ruch wywołał szok i emocje w branży filmowej (oraz ekstatyczne posty i posty od wybitnego filmowca Avy DuVernay), ponieważ strategia wydawnicza była tak niekonwencjonalna, na równi z zaskakującym wydaniem Lemonade przez Beyoncé w 2016 roku.
ale fallout był ostrzejszy. Krytyczna reakcja na film była niemal powszechnie negatywna, podczas gdy reakcja fanów była mieszana, ale gwałtowna po obu stronach. Nawet ludzie, którzy przyjęli ideę wydania no-warning — ostatecznego wyrazu kinowego „mystery box” producenta serii Cloverfield, J. J. Abramsa, który od lat reklamuje-odrzucili sam film. Biorąc pod uwagę jakość filmu, okoliczności przejścia z planowanego biegu Teatralnego 20 kwietnia do nagłego wysypiska do serwisu streamingowego wyglądały podejrzanie, jakby Paramount dosłownie wyrzucał film.
biorąc pod uwagę, że podana cena, jednak sprzedaż do Netflix wydaje się niekwalifikowaną wygraną dla Paramount. Różne rynki zbytu zgłaszają budżet produkcji Cloverfield Paradox jako między 40 a 55 milionami dolarów, co sugerowałoby, że Paramount złamał nawet na filmie, lub przynajmniej zbliżył się — perspektywa, której z pewnością nie było zagwarantowane w kinowym wydaniu. Oryginalny Cloverfield, zrealizowany z budżetem 25 milionów dolarów, zarobił 170 milionów dolarów w ogólnoświatowej wersji kinowej, a 10 Cloverfield Lane, skromniejsza produkcja z budżetem 15 milionów dolarów, zarobił 100 milionów dolarów na całym świecie. Ale paradoks Cloverfielda przyniósł znacznie wyższą cenę i tradycyjnie liczba ta może się podwoić, gdy doliczy się koszty marketingu i dystrybucji. Pomijając wydanie teatralne, Paramount prawdopodobnie zaoszczędziło pieniądze, czas i kontrolę, która wiąże się z kłopotliwym powszechnym przekazem ustnym.
dla Netflix, z drugiej strony, liczby oglądalności (które firma nadal utrzymuje w tajemnicy) nigdy nie wydają się mieć znaczenia, jak rozgłos, rozgłos, i pobyt w centrum trwającej rozmowy kulturalnej. W miarę jak infiltruje branżowe nagrody i zmienia sposób, w jaki filmy są sprzedawane widzom, jego strategia korporacyjna wydaje się skupiać bardziej na zdobywaniu reflektorów branżowych niż na produkcji lub zakupie wielkiego kina. To wyjaśnia kurczący się spis klasycznych filmów firmy, ponieważ priorytetowo traktuje nowości i przyciągające uwagę nowe tytuły niż zaloty kinofilów z głęboką biblioteką strumieniową. Wyjaśnia to również chęć zainwestowania w ten film 50 milionów dolarów.
pytanie brzmi, czy proces w końcu trafi w punkt luzu. Oryginalny serial Netflix — szczególnie przeboje takie jak Orange Is the New Black, House of Cards i Stranger Things-stały się przekonującym powodem do subskrypcji usługi. Ale jego oryginalne filmy, zwłaszcza wydawnictwa na dużą skalę, takie jak jasny i Przyczajony tygrys, ukryty smok: Miecz Przeznaczenia — nie zostały przyjęte z takim samym uznaniem. W pewnym momencie pojawia się pytanie, czy nawet ogromna fala tymczasowej reklamy jest warta tego rodzaju wysokiej ceny, jeśli nadszarpnie markę Netflix.
na razie jednak wydaje się, że odbiór Netflixa służy obu firmom — zwłaszcza, że według historii Hollywood Reporter Paramount zachowuje prawa do kontynuacji, prawa do wydania domowego i prawa do chińskiego rynku, a zatem ma więcej szans na zarobienie pieniędzy z filmem i franczyzą. Okaże się, czy któraś z tych możliwości może być lukratywna, biorąc pod uwagę toksyczny przekaz wokół filmu. Ale Paramount jest w dobrej sytuacji, aby pozwolić Netflixowi podjąć ryzyko i luz, a następnie odebrać pozostały zysk.