w ciągu ostatnich kilku lat cayeye stało się społecznie akceptowane wśród „wysokiego społeczeństwa” Santa Marta, a to egzotyczne danie często pojawia się na stołach w formie bufetu na weselach, uroczystościach ukończenia szkoły i urodzinach zamożnych rodzin. Zielone banany można również dodać do sancocho-zupy z kurczaka lub ryby-i smażyć w plastrach, aby uzyskać frito en tajadas.
oprócz chrupania na puree bananowe i ser, dlaczego nie dodać do swojego doświadczenia kulturowego i zrozumienia wpływów Ameryki Północnej w Kolumbii w XX wieku, spacerując po „bananaland”, zwanej również Barrio de los Gringos. Idź na południe Carrera 4 do Calle 26 W Santa Marta i odkryj pozostałości starej dzielnicy archi-tecturalnie stylizowanej na XIX-wieczny związek na Florydzie. Mijaj stare biura niesławnej United Fruit Company, a także ogromne domy otoczone bujną stuletnią roślinnością. Zatrzymaj się w Centro Colombo-Americano (Calle 26 nr 4-100), aby uzyskać więcej informacji na temat tej fascynującej okolicy.
przemysł bananowy miał ogromny wpływ na rozwój gospodarczy, kulturalny i infrastrukturalny kolumbijskich Karaibów. Nawet nazwa lokalnej drużyny piłkarskiej, El Ciclón Bananero (cyklon bananowy) została zainspirowana (zgadliście) bananami. Ale zabawa i gry na bok, bez obecności bananów w dziale Magdalena, jak by to wyglądało? Opuszczone, opuszczone miasto, zagubione wśród morza arystokratycznych władców jedzących tylko jukkę i ziemniaki? A może Miasto sukcesu, rozwijające się dzięki własnym osiągnięciom?
nigdy się nie dowiemy, jak historia się napisze, gdyby dostała szansę. Jednak to, co kiedyś było problemem społecznym, stało się rozwiązaniem dla tysięcy rodzin, które budzą się każdego dnia wiedząc, że nie będą głodować. Następnym razem, gdy zjesz banana w Stanach, zastanów się, skąd pochodzi i jaką cenę zapłacono w historii.