jak byś się czuł, gdyby twój partner nagle ogłosił, że znalazł wymarzony dom w jednej z najmodniejszych części Paryża, z mnóstwem miejsca dla was dwojga, czworga dzieci i szybko rozwijającą się kolekcją sztuki, a także zabójczym widokiem na Wieżę Eiffla? Zachwycony? Ekstatyczny? Nie Cecilia Bönström-przynajmniej nie wtedy, gdy jej mąż, Thierry Gillier, powiedział jej dwa lata temu, że planuje kupić właśnie takie miejsce, przy rue Galilée, jednej z eleganckich ulic biegnących na południe od Avenue des Champs-Élysées.
„Thierry zawsze szuka nowych domów”, mówi Bönström, rzucając na niego złośliwe spojrzenie. „On jest taki sam ze wszystkim, co robi: zawsze szuka następnej rzeczy. Kochałem nasz stary dom. To było piękne, miało wspaniałą historię i nie chciałam wyjeżdżać.”I nic dziwnego. Dlaczego ktoś miałby zrezygnować z mieszkania, które pierwotnie zostało zaprojektowane jako kawalerka dla Barona Haussmanna, zdubbingowanego urbanisty, który zmienił Paryż w połowie XIX wieku? „Na suficie znajdowała się sala muzyczna z freskami aniołów”, mówi Bönström. „Aniołowie zostali nazwani Mozart, Bach i Beethoven. Ale Thierry upierał się, że znalazł coś jeszcze bardziej wyjątkowego—i, oczywiście, znalazł.”
Gillier (59 lat), założyciel i dyrektor generalny globalnej sieci sklepów odzieżowych Zadig & Voltaire, gdzie bönström (48 lat) jest dyrektorem artystycznym, odkrył połączenie przestrzeni, światła i widoków w mieście tak gęsto zabudowanym, że takie elementy zdarzają się rzadko nawet w najdroższych dzielnicach. Budynek, zaprojektowany jako seria apartamentów otaczających ładny ogród na dziedzińcu, znajduje się na niewielkim wzgórzu, które ustawia go nad sąsiadami, umożliwiając panoramiczny widok na dachy lewego brzegu i Wieżę Eiffla z najwyższego piętra. „Wiedziałem, że taka okazja się nie powtórzy”, mówi Gillier. „I, oczywiście, daje nam znacznie więcej miejsca na sztukę.”
Olejek Picasso z kobiecej głowy w subtelnych odcieniach różu i szarości to pierwsza rzecz, jaką widzisz, gdy otwierają się drzwi windy do nowego domu Gilliera i Bönströma. Otaczające ściany pokryte są pracami z niebieskich wiórów. Oto ogromny obraz Jeana-Michela Basquiata; tam abstrakcja Christophera Woola i dwa odwrócone portrety Georga Baselitza namalowane w odstępie 35 lat. Niezwykle delikatny obraz olejny Cy Twombly-Biała papierowa rzeźba, którą gillier umieścił przy oknie wychodzącym na taras, jakby skierował wszystkie oczy ku otwartej przestrzeni.
miłość gilliera do sztuki zakorzeniła się, gdy po szkole średniej mieszkał w Nowym Jorku. Studiował malarstwo i film w Bard College, a wolny czas spędzał przeszukując miejskie muzea i galerie. Urodzony w Troyes, w północnej Francji, w prominentnej rodzinie tekstylnej, przeniósł się do Paryża po bardzie i pracował dla Yves Saint Laurent przed uruchomieniem Zadig & Voltaire, w 1997 roku. Gillier nazwał markę na cześć jednej z jego ulubionych książek, novella Zadig z 1747 roku, czyli Księgi Losu, francuskiego pisarza Voltaire ’ a. Zadig & Voltaire szybko stał się znany z luksusowych, rockowych jedwabnych koszul i sukienek, skórzanych kurtek i strategicznie podartych dżinsów i T-shirtów, które stały się zszywkami gwiazd. (New York Times opisał kiedyś wygląd Zadiga & Voltaire ’ a jako „Haute Liberal Arts Dormitory.”) Pierwszy sklep Zadig & Voltaire został otwarty w Saint-Germain-des-Prés w 1997 roku, a obecnie znajduje się tam prawie 400 sklepów w ponad 40 krajach.
wśród pierwszych adoptujących Voltaire ’ a był Bönström, który urodził się w Göteborgu w Szwecji, a w wieku 17 lat przeniósł się do Paryża, aby modelować. Po pracy na całym świecie w wieku 20 i 30 lat, postanowiła rozpocząć nową karierę w projektowaniu mody. „Gdy pierwszy raz weszłam do butiku Zadig & Voltaire, bardzo mi się podobało” „Podobały mi się ubrania i sposób, w jaki były wyświetlane.”Po spotkaniu w firmie w 2003 roku, stworzyła radę nastroju swoich pomysłów projektowych i została zatrudniona jako asystentka. Trzy lata później awansowała na stanowisko dyrektora artystycznego. Wysoki i willowy, o delikatnych rysach i pierzastych blond włosach, bönström, który jest ubrany w czarny moherowy sweter i chude czarne dżinsy z kryształowymi ćwiekami, gdy się spotykamy, jest idealnym ambasadorem marki.
ona i Gillier pobrali się w 2016 roku i mają siedmioletniego syna Emila, a także trójkę dzieci z ich poprzednich związków: synów Bönströma, Victora, 18 i Nilsa, 16, oraz 19-letnią córkę Gilliera, Manon. „Dla Thierry’ ego jednym z najważniejszych aspektów nowego mieszkania było to, że powinno mieć odpowiednie ściany w odpowiednich miejscach, aby eksponować dzieła z jego kolekcji”, mówi Bernard Dubois, Młody belgijski architekt, który współpracował z Gillierem i Bönströmem przy jego projekcie. „Ale dla mnie wspaniałą rzeczą w tym miejscu było to, że było również dla rodziny.”
Gillier zbudował dom w dwóch najwyższych piętrach budynku i sprzedał mieszkania na niższym piętrze; jest to niezwykłe w Paryżu, gdzie każdy, kto ma szczęście, aby móc wyrzeźbić budynek z końca XIX wieku, zwykle toruje upragnione drugie piętro, które zwykle ma najwyższe sufity i największe okna. Gillier był jednak podekscytowany możliwością wybudowania tarasu na najwyższym poziomie, który pierwotnie składał się z pokoików malutkiej pokojówki, które wypełniały paryskie strychy. Oba piętra zostały pozbawione ścian, drzwi i większości innych elementów wyposażenia, zanim kupił budynek, ale nadal były połączone wielkimi kamiennymi schodami, które od tego czasu zostały odrestaurowane. On i Bönström wyznaczyli ostatnie piętro jako przestrzeń socjalną mieszczącą salon, jadalnię, salę projekcyjną i kuchnię. Sypialnie, łazienki i legowiska znajdują się poniżej, w strefie rodzinnej.
wspólnie z Dubois zadbali o to, aby przestrzenie publiczne i prywatne wyglądały i różniły się od siebie. Obszar społeczny ma utylitarne, postindustrialne powietrze, z surowymi drewnianymi belkami dachowymi i podłogami pokrytymi jednym z ulubionych materiałów Dubois, ceppo di gré, niebiesko-szarym kamieniem znalezionym w pobliżu jeziora Iseo w północnych Włoszech. Gigantyczna Płyta ceppo di gré służy jako centrum kuchni, otoczona przez lśniące jednostki ze stali nierdzewnej i drzwi szafki wykonane z gnarled oak. „Nie jest to dąb najlepszej jakości, ale wybraliśmy go, ponieważ wady nadają mu charakteru”, wyjaśnia Dubois. Meble natomiast zostały wybrane ze względu na stylowy komfort. W salonie dominują zmysłowe sofy Christian Liaigre tapicerowane niebieskim i zielonym aksamitem,a w jadalni półki Charlotte Perriand i krzesła Pierre Jeanneret. Gillier i Bönström dodali lekkie akcenty, takie jak jaskrawe plastikowe krasnoludki, które żyją pod Picassem.
natomiast piętro rodzinne, podzielone na szereg apartamentów, zostało zrekonstruowane w ulubionym stylu architektonicznym Gilliera: niezwykle eleganckiej, wysoce zdyscyplinowanej estetyce XVII-wiecznych francuskich wnętrz. „To był najlepszy okres dla francuskiego designu i architektury”, mówi. „Była najsurowsza, najczystsza i najpiękniejsza, z mnóstwem prostych linii.”Główna Suita gilliera i Bönströma została zaprojektowana tak, aby zawierała znak rozpoznawczy tego okresu: enfiladę, czyli serię przestrzeni, których drzwi są ustawione tak, aby stworzyć widok z jednego pomieszczenia prowadzącego do drugiego. To poczucie przepływu wizualnego zostało wzmocnione przez ciepłe podłogi z orzecha amerykańskiego,półki i drzwi szafek. „Ponieważ oba piętra były puste, mogliśmy wybrać sposób układania różnych przestrzeni od zera”, mówi Dubois.
w pokojach dziecięcych wisi więcej dzieł sztuki, w tym seria sitodruków Stevena Shearera u Manona i rzeźba Yngve Holen przedstawiająca jasnoniebieskie drzwi samochodu u Emila. jednak osobowości dzieci dominują w ich przestrzeniach. Manon, która studiuje sztukę, nakryła stół do swoich prac, a Pokój Emila jest usiany zabawkami. Jeśli chodzi o Gilliera i Bönströma, cieszyli się z pracy z Dubois nad mieszkaniem tak bardzo, że zlecili mu zaprojektowanie nowego flagowego sklepu dla Zadiga & Voltaire ’ a na rue Cambon przed ukończeniem budowy Tutaj Na rue Galilée.
teraz, gdy jego rodzina jest szczęśliwie osiadła, czy Gillier w końcu przestał polować na nowe nieruchomości? „Nigdy!”mówi, śmiejąc się, wskazując na stertę broszur o nieruchomościach. „I chciałbym wprowadzić więcej zmian w tym miejscu. Nie jestem do końca zadowolony ze świateł … ”
Related: Inside a Stunning French Farmhouse Overflowing With Art