Vineyard Gazetamartha’ s Vineyard MagazineIsland WeddingsMVOL Featuresesvine & DineInterviewsCalendar – Jeanna Shepard The Chris Morse Code: an Interview with the Gallery Owner

latem 1986 roku Chris Morse był między swoim pierwszym a drugim rokiem studiów, pracując nad ekipą malarską na winnicy – painting Ernie Dom Bocha w porcie Edgartown. Przyjaciel z ekipy powiedział: „w niedzielę, jeśli ty i twoja randka przyjdziecie do spichlerza, gdzie jestem barmanem, podam wam szampana.”To była oferta zbyt dobra, by ją odrzucić dla 18-latka.

następnego lata Chris objął funkcję barmana na wernisażach w Spichlerzu, a także pracował na podłodze w galerii podczas reszty wakacji w college ’ u.

obecnie Chris jest właścicielem galerii spichlerz i Field Gallery w West Tisbury oraz galerii North Water Street w Edgartown. Jak się stąd dostał?

Q: Tak więc przypadkowa wizyta w Galerii Spichlerz coś w tobie wywołała. Ale jakie było jego pochodzenie?

A. zawsze interesowało mnie kolekcjonowanie. Miałem Kolekcje kolekcji, w zasadzie-wszystko od znaczków i monet (normalne rzeczy) do puszek po piwie lub cokolwiek! Jednym z moich najwcześniejszych wspomnień o docenianiu sztuki była moja kolekcja znaczków, studiowanie różnych wzorów i krajobrazów. Myślę też, że moja babcia miała wpływ.

— Jeanna Shepard

P. twoja babcia?

A. Matka mojego ojca była malarką weekendową, więc kiedy moje siostry i ja zatrzymywałyśmy się u niej w domu, spędzałyśmy czas w jej pracowni, a ona kazała nam bawić się akrylami lub akwarelami. Nauczyła nas podstaw kompozycji, koloru i światła, dlaczego jest jasna i ciemna strona drzewa stojącego w lesie, tego typu rzeczy.

P. więc po przepracowaniu wakacji przez lata studenckie wróciłeś do życia w Winnicy?

A. Tak, uwielbiałam pracować w galerii. Dotarliśmy tam wcześnie i zatrzymaliśmy się do późna i cieszyliśmy się rozmową z artystami i mecenasami. Pracowałem w galerii w sezonie, a zimą zajmowałem się dorywczymi pracami. Ostatecznie właściciele, Bruce Blackwell i Brandon Wight, zaczęli rozważać przejście na emeryturę i myśleli o sprzedaży firmy. W Galerii widziałem duży potencjał, ponieważ Winnica stawała się miejscem całorocznym. Poznałem Sheilę, która jest teraz moją żoną. Podzieliła się moją wizją spichlerza i w 1996 roku udało nam się zebrać fundusze i kupić firmę.

Q. co sprawiło, że myślałeś, że odniesiesz sukces?

A. miałem dyplom z administracji biznesowej, więc wiedziałem, jak stworzyć biznesplan. Przeprowadziłem wiele scenariuszy-od najlepszych do najgorszych. Po prostu nie mogłem zobaczyć, jak Galeria spichlerza zawodzi. Więc najgorszym przypadkiem było przetrwanie. Ale to było straszne. Prawdopodobnie dopiero drugiego lata spojrzeliśmy na siebie z Sheilą i powiedzieliśmy: „uda nam się.”

— Jeanna Shepard

Q. co jest ważniejsze dla sukcesu galerii – jej artyści czy klienci?

A. chyba mam szczęście, że mam artystów. Inni mogą pomyśleć, że artyści mają szczęście, że mają swoją galerię. Skupiam się na wykonywaniu dobrej pracy dla artysty, a nie na tym, aby artysta wykonywał dobrą pracę dla mnie.

klienci też się liczą, oczywiście. To dla mnie upokarzające i bardzo satysfakcjonujące, że teraz sprzedaję sztukę dzieciom rodziców, którym sprzedałem ją trzydzieści lat temu.

Q. po drodze również zostałeś kolekcjonerem sztuki. Jak to się stało?

A. na początku, kiedy Galeria była zamykana poza sezonem i mieszkaliśmy w mieszkaniu na górze, wznieśliśmy posąg Nataszy Elli Tulin, 24-calowy brąz, i położyliśmy go na naszym stoliku kawowym. Żyliśmy z nim całą zimę. Nadeszła wiosna, przywieźliśmy ją z powrotem i poczuliśmy się tak dziwnie. Natasha szybko stal sie pierwszym duzym zakupem sztuki, który Sheila i ja kupilem razem.

— Jeanna Shepard

P. Jak wybrać nowe prace do swojej kolekcji?

A. Sztuka Wyspy zawsze była moim głównym celem. Tej ostatniej zimy przez posiadłość natknąłem się (i kupiłem) na obraz Alley 's General Store autorstwa Steve’ a Millsa. Miałem udział w sprzedaży tego na rzecz (MV) Preservation Trust, gdy kupowali Alley ’ s. Moim ostatnim dodatkiem jest ostatni obraz, jaki Ray Ellis namalował. Kupiłem go, bo był ostatni. Obrazy, które kolekcjonuję, muszą coś dla mnie znaczyć.

Q. co teraz robisz, że nie możesz podróżować, aby znaleźć sztukę dla galerii?

A. to nie problem. Trwa wiele aukcji. Współpracujemy również z innymi galeriami, których sezon jest przeciwny naszym, powiedzmy w Palm Beach, i otrzymujemy od nich obrazy. Pozyskujemy również wiele ciekawych nowych prac zdalnie i z domów winnic.

Q. I wszyscy umierają z ciekawości, czy Thomas Hart Benton jedzie na zachód, jest jeszcze w Spichlerzu, czy gdzieś indziej?

A. sprzedaliśmy! Mogę tylko powiedzieć, że jest gdzieś na północnym wschodzie.

pytanie: jak myślisz, jak będzie wyglądało to lato dla Twojej firmy?

A. zawsze jesteśmy przygotowani na burze pogodowe, a to właśnie będzie to lato, bardzo niezwykłe. Jesteśmy gotowi nie organizować przyjęć grupowych. Szukamy różnych sposobów na wirtualne wyświetlanie naszej pracy i dużo pracujemy z naszym zespołem mediów społecznościowych. To teraz inny krajobraz. Dostosujemy się. Nic nam nie będzie. Mamy nadzieję, że nasi klienci zdadzą sobie sprawę, że dzieło sztuki na ścianie za twoim zoomem rozjaśni każdy dzień.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.