Ten Kościół znalazł świetny sposób na pomoc bezdomnym, a wszystko zaczyna się od skrzynki pocztowej

kiedy ludzie myślą o domu, często koncentrują się na tym, co jest w środku. Ale jest przywilej posiadania miejsca do życia, o którym często się zapomina: posiadania stałego adresu.

dla osób doświadczających bezdomności adres może być bramą do zdobycia tego domu. Bez adresu osoba fizyczna nie może otrzymywać świadczeń z tytułu niepełnosprawności, składek ZUS ani zasiłków dla weteranów. Nie mogą otworzyć konta bankowego, które jest często potrzebne do pobierania zarobków od pracodawców. Nie mogą otrzymywać powiadomień o nowo dostępnych tanich mieszkaniach, wiadomości ze szkoły ich dzieci lub korespondencji od członków rodziny.

innymi słowy, zasoby, których potrzebują bezdomni, wymagają adresu, ale aby mieć adres — DOM, mieszkanie lub miejsce do spania — jednostka musi najpierw uzyskać te zasoby.

to błędne koło stało się znane jako paradoks pocztowy — i przywódcy w Bazylice Katedralnej św. Józefa w San Jose w Kalifornii dostrzegli okazję, by je zakłócić.

w 1983 r.Kościół otworzył swoje biuro recepcyjne, aby osoby doświadczające bezdomności mogły mieć stały adres do odbierania poczty i używania go podczas ubiegania się o pracę. Dziś program nazywa się okno.

„tak utrzymujemy ich w łączności” – powiedziała Sharon Miller, dyrektor katedralnych ministerstw społecznych w katolickich organizacjach charytatywnych. „To tylko jedna mała warstwa dokonywania znaczących zmian w życiu kogoś, kto nie ma stałego miejsca zamieszkania.”

każdego dnia okno otrzymuje setki listów.Zdjęcie dzięki uprzejmości The Window

przez cały dzień około 150 osób, zazwyczaj tych niedawno zwolnionych z wymiaru sprawiedliwości lub tych, którzy doświadczają bezdomności, zatrzymuje się przy kasie, aby odebrać pocztę, którą mogli otrzymać. Za szklanym panelem znajduje się malutki pokój z rzędami gniazd pocztowych, pudełkami kanapek i gwarnymi robotnikami.

Znajdziesz tu również ludzi odchodzących z kanapką owiniętą saranem lub niosących tubkę pasty do zębów, butelkę szamponu lub patyk dezodorantu.

„to tylko upewnienie się, że mają naprawdę proste przedmioty, które ratują życie” -powiedział Miller.

chociaż początkowo miał służyć jako stały adres, Okno od tego czasu ewoluowało, oferując przybory toaletowe, żywność i dostęp do usług dla tych, którzy tego potrzebują — usługi takie jak kierowanie osób do schronisk, stałych mieszkań lub możliwości zatrudnienia. Katedralne Biuro Opieki Społecznej prowadzi również bezpłatną przychodnię lekarską, do której można dostać się przez okno.

„naprawdę rosło przez lata, a teraz jesteśmy w stanie kryzysu z bezdomnością” – wyjaśnił Miller.

Bezdomność w San Jose rośnie o 42% od 2017 roku. Tak więc zasób taki jak okno jest niezbędny do połączenia osób z trwałym mieszkaniem. I chociaż populacja bezdomnych w San Jose wzrosła, Miller powiedział, że wskaźniki rejestracji w oknie zaczynają plateau.

Miller szacuje, że około 15 nowych osób rejestruje się w oknie co tydzień, a kolejne 15 znajduje stałe mieszkania, więc całkowita liczba ludności okna stale oscyluje wokół 920.

Miller ciągle przypomina sobie, Dlaczego wykonuje tę pracę. Zostanie oznakowana przez ludzi, którym pomagała. „Ktoś przyjdzie i powie:” Sharon, Sharon, nadal mam swoje mieszkanie z powodu tego, co zapewniłaś.”I to są wspomnienia, które się trzymają.

Tak więc nawet w miarę wzrostu stóp bezdomnych Miller pozostaje pozytywny.

„To nie dzieje się wystarczająco szybko.”

to może wydawać się tylko oknem, ale w środku są połączenia i możliwości o wiele więcej.

więcej: te parkingi dają bezdomnym bezpieczne miejsce do spania na noc

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.