ChaguanHow zastraszanie w Chinach może wypaść

Chiny prześladują inne kraje, ponieważ to działa. Kiedy powiedziano, że przekroczyli „czerwoną linię”, krzywdząc interesy Chin lub wzywając do ich złych uczynków, wiele rządów szybko upada. Inni padają po miesiącach gróźb, bojkotów handlowych i odwołanych oficjalnych spotkań. Ale z długoletniego doświadczenia Chin—prawie wszyscy – nawet czasami Ameryka-w końcu upadają, wysyłając wysłanników, aby pozwali o pokój. To prawda, że niektórzy zachodni przywódcy publicznie wypowiadają się na temat wartości swojego kraju, gdy lądują w dalekim Pekinie. Jednak gdy prasa zostanie wyrzucona z pokoju, zagraniczni goście zabierają się do robienia interesów. Kłaniają się mieszance chińskiej siły rynkowej, znaczenia geopolitycznego i bezwzględności.

posłuchaj tej historii

twoja przeglądarka nie obsługuje elementu <audio>.

ciesz się większą ilością dźwięku i podcastów na iOS lub Androida.

ostatnio zastraszanie innych do podstępnej uległości nie wystarczyło szefom partii komunistycznych. Coraz częściej wydają się oni skłonni do upokarzania krajów, które wykazują opór, zwłaszcza małych lub średnich sojuszników Ameryki. Teraz kolej Australii na karę. Jego wykroczenia obejmują objęcie przywództwa wśród amerykańskich sojuszników w zakazie korzystania z urządzeń sieciowych 5g od Huawei, chińskiego giganta telekomunikacyjnego, i wezwanie do niezależnej sondy w sprawie początków covid-19. Chiny nałożyły wysokie cła na australijskie Wino i zablokowały import wszystkiego, od węgla po homary. W listopadzie chińscy dyplomaci upublicznili listę 14 sposobów „zatruwania stosunków dwustronnych” przez Australię. W arkuszu oskarżeń upomniano Australię za umożliwienie mediom, posłom parlamentu i think-tankom krytykowania Chin. Pod koniec ubiegłego miesiąca chińskie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało rząd australijski o bezprawnym, brutalnym mordowaniu więźniów i cywilów w Afganistanie przez australijskie wojska. Zhao Lijian, rzecznik ministerstwa i licencjonowany prowokator w mediach społecznościowych, powiedział, że raport ujawnił hipokryzję zachodnich obaw dotyczących praw człowieka. 30 listopada Pan Zhao zamieścił na Twitterze surowy fotomontaż, który miał wyglądać jak australijski żołnierz podcinający gardło Afgańskiemu dziecku. Zhao zażądał pociągnięcia żołnierzy do odpowiedzialności—ignorując fakt, że australijskie dochodzenie już zaleciło, aby 19 żołnierzy zostało poddanych śledztwu kryminalnemu.

na pierwszy rzut oka takie chińskie prowokacje wyglądają na niezdarne, wręcz samozwańcze. Obrażając wielu zwykłych Australijczyków, komplikują życie tym biznesmenom i politykom, którzy chcą, aby ich rząd uspokoił Chiny w nadziei na przywrócenie normalnych, dochodowych przepływów handlowych. To nie docenia kalkulacyjnej natury tweetów Pana Zhao i innych chińskich ataków, które nie mają na celu podbicia Australijskich serc i umysłów. Ich cel jest częściowo Krajowy: zademonstrowanie ducha walki Ministerstwa Spraw Zagranicznych Chińskim przywódcom i nacjonalistom internetowym. Intencją jest również zademonstrowanie siły Chin i wywołanie takiego poczucia kryzysu, że australijscy przywódcy polityczni i biznesowi desperacko szukają rozejmu. Dziwaczne ataki w Chinach to pseudo-populizm: wyrachowany chwyt, aby zmusić elity do zawarcia umowy.

Chiny mogą jeszcze czuć się usprawiedliwione w wyborze taktyki. Australia may cave. Jeśli tak się nie stanie, a Chiny zdecydują się poświęcić stosunki z Australią na długie lata, to do innych partnerów handlowych zostanie wysłane przerażające ostrzeżenie, które wyobraża sobie, że mogą bezkarnie krytykować Chiny. Świat to ciężkie miejsce w przeddzień 2021 roku. Chiny czują się w lepszej formie niż większość. Podczas gdy inne duże gospodarki pozostają dotknięte przez covid-19, już powrócił do wzrostu. Określając swoje podstawowe interesy narodowe, chińscy przywódcy są co najmniej przewidywalni. W przeciwieństwie do tego, sojusznicy Ameryki spędzili cztery lata absorbując twarde lekcje na temat nietrwałości amerykańskich interesów, które kiedyś wydawały się wyryte w kamieniu—lekcje, które przeżyją prezydenturę Trumpa.

jednak rozmowy w ostatnich tygodniach z kilkunastoma ambasadorami w Pekinie ujawniają uderzającą zmianę nastroju. Ludzie Zachodu wiedzą, że często mają trudności ze zrozumieniem bodźców, które kierują chińskimi urzędnikami. Ale wysłannicy w Pekinie coraz bardziej podejrzewają, że chińscy władcy źle odczytują nastroje w demokracjach. W szczególności szefowie partii komunistycznych są zbyt pogardliwi dla zachodniej opinii publicznej, która swinguje przeciwko Chinom w sposób, który przynajmniej w pewnym stopniu ograniczy rządy, ponieważ starają się one zrównoważyć interesy gospodarcze i wartości demokratyczne.

Chiny wolą być podziwiane, ale zadowoli się strachem

Zachodnia jedność jest zbyt krucha, aby umożliwić wiele formalnych przejawów solidarności z Australią. A międzynarodowe korporacje nie opuszczą Chin. Dla wielu dużych firm ich jedyną dochodową jednostką biznesową w tym roku są Chiny. Ale asertywność Chin za granicą i ich twardy zwrot ideologiczny w kraju stwarzają polityczną niepewność, której nie mogą zignorować firmy. Mówi się o hedgingu teraz i dywersyfikacji przyszłych inwestycji. Nie będzie binarnego momentu, w którym Zachód przełączy się z zaangażowania na oddzielenie. Chiny uczą jednak Zachodu bardziej obronnego. Z biegiem czasu bardziej indywidualne, pozornie niezwiązane ze sobą decyzje będą Nie, Nie tak: czy pozwolić na tę chińską inwestycję, kupić tę wrażliwą technologię od chińskiej firmy, czy podpisać umowę giełdową z chińskim Uniwersytetem. To może mieć zaskakujące efekty kumulacyjne. Zachodnia obrona nie powstrzyma Chin przed powstaniem, ale może zmienić trajektorię Chin, być może kierując je w kierunku dominacji tylko części świata: sfery techno-autorytarnej w napięciu z bardziej liberalnym blokiem.

od dziesięcioleci kraje tolerują chińskie zastraszanie. Za to podziękuj pragmatyzmowi, naiwności i cynizmowi wśród polityków i szefów biznesu oraz szerokiej obojętności wśród publiczności. Teraz jednak Chiny wydają się być nastawione na zmianę krajów, które uznają za wrogie, tak aby rządy, serwisy informacyjne, uniwersytety i inne instytucje nigdy więcej nie sprzeciwiały się Chinom. Niektórzy partnerzy handlowi, zwłaszcza na chińskim podwórku, poczują się zobowiązani do poddania się. Inni mogą okazać się bardziej uparci. Chiny nie są już tylko zagadką polityki zagranicznej. Wraz ze wzrostem zaufania i rosnącym śladem technologicznym, jest gotowa zakwestionować sposób, w jaki zachodnie społeczeństwa pracują w domu. Narzucanie takiego upokorzenia wiąże się z kosztami. ■

ten artykuł pojawił się w Chińskiej sekcji wydania drukowanego pod nagłówkiem „minusy zastraszania”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.