Uwaga wydawcy: Carly Johnson jest klasycznie wyszkoloną, wielokrotnie nagradzaną wokalistką jazzową, która występuje profesjonalnie od 2007 roku. Połączyła kilka gatunków na swój debiutancki album zatytułowany. „Myślę, że Etta James spotyka Ann Wilson i Amy Winehouse.”
większość historii o superbohaterach zawiera scenę, w której postać uczy się używać swoich mocy i jest całkowicie przytłoczona nowymi umiejętnościami, latając chaotycznie po pokoju lub rozpalając ogień o różnych rozmiarach. Ale po prostu odciągnąć zasłonę sklepu z komiksami na chwilę, nie ma to większego sensu. Umiejętności i zdolności nie tylko wpadają na ludzi, jak żartobliwy kapelusz. Rozwijają się powoli. Michael Jordan nie obudził się. Wayne Gretzky musiał nauczyć się jeździć na łyżwach. Talent, paranormalny lub inny, nie wyprzedza człowieka z dnia na dzień. Tytułowy album Carly Johnson, z jej potężnym, uduchowionym głosem, przypomina nam, że wielcy artyści heroicznie wykorzystują swój talent do tworzenia niezapomnianej muzyki, a nie do zdmuchiwania uszu słuchaczy.
Johnson ma silny głos. Jest centralnym elementem większości utworów, zajmując większość nieruchomości albumu. Nie jest to egoistyczny wybór, a raczej nieunikniony rezultat głębi wokalnej, która wymaga odpowiedniej przestrzeni. Co jest wyjątkowe i zbyt niezwykłe w Johnson, to to, że jej głos nie przytłacza utworów. Istnieje równowaga i powściągliwość, które tworzą kontrast i napięcie w torach. Pomaga również, że jest utalentowaną autorką tekstów, współtworzącą większość albumu z Charlotte Littlehales, jej współlokatorką ze Szkoły Muzycznej.
piosenki często mają klimat lat 50-tych, ale z dźwiękową złożonością inżynierowie z tamtej epoki mogli tylko pomarzyć. „I Don’ t Care (Zirophux) „swings, brass and backing vocals mixed back a bit, with Johnson and a sax right in front, a close drag race that you know she’ ll win. Piosenka rozpada się na klaskanie dłońmi, a następnie narasta na nowo. Z łatwością można docenić zdolności wokalne Johnsona, ale zapewnia ona również wystarczająco dużo miejsca, aby piosenka mogła oddychać. Johnson przychodzi gorąco, ale nie spala pokoju.
niektóre z ładniejszych momentów albumu mają Johnsona dzielącego się nieco reflektorem. W” For You „Johnson występuje w duecie z wokalistą Willem Oldhamem, znanym również jako Bonnie „Prince” Billy. Głos Oldhama dobrze komponuje się z ponadczasową balladą, wypełniając małe luki pozostawione przez wokal Johnsona, tworząc gigantyczną falę dźwiękową, gdy obaj śpiewają razem. „I Used To Cry” pozwala Johnson wykorzystać jej jazzowe kotlety, inspirowane hawajskimi pedałami stalowe liże za nią, nadając piosence nieoczekiwany odcień, przypominający stalową legendę Speedy Westa. Instrumentalne występy są dość zawarte w albumie, z wyjątkiem tutaj, kiedy pedal steel dostaje trochę czasu, aby zabłysnąć ładnymi kontr melodiami, które nie są zwykłymi country licks, których można się spodziewać.
Johnson nie łamie zbyt wiele soulu / rhythm and bluesa na swoim debiucie, ale o to chodzi. Jest to klasyczna, znajoma forma i z szacunkiem w niej pracuje, zwracając uwagę na piosenki i występy i nie próbując wysadzić drzwi z płyty przesadnym śpiewem. Johnson wie, kiedy odciąć jej potężny głos, ale wie też, kiedy trzymać się z tyłu. Jest to ważne zrozumienie, które przychodzi wraz ze stopniową nauką opanowania własnego instrumentu, a nie z nagłego budzenia się z zestawem niekontrolowanych piszczałek.
debiutancki album Carly Johnson ma datę uliczną 4 grudnia 2020 roku za pośrednictwem sonaBLAST! Records.
Carly Johnson
Zamów w przedsprzedaży Carly Johnson
* Zdjęcie dzięki uprzejmości artystki