10 pułapek randkowania z Chilijczykiem (jako gringa)

recytuje wersety Nerudy, gdy wyskakuje Ci do ust kęsy empanada de pino. Ma nieokrzesaną brodę jak Che Guevara i poetyckie woski o bolączkach zachodniego wymuszonego kapitalizmu. Potrafi obrać całe awokado za jednym zamachem. Twój Chilijczyk jest Bogiem.

jednak w miarę upływu czasu pewne luki kulturowe mogą stać na drodze prawdziwej błogości:

Mote con huesillo.

na pierwszej randce przedstawia narodowy napój Chile/dumę i radość: mote con huesillo. Będziesz sam zignorować fakt, że wygląda jak marynowany mózg małpy moczony w moczu nad warstwą kamyków i przekonać się, że nie smakuje tak samo. Ale tak jest. Uśmiechasz się grzecznie i karmisz nim wędrujące gołębie, gdy nie patrzy.

nazywa cię grubasem.”

z niewytłumaczalnych powodów gorda i gordita są ulubieńcami w skądinąd całkiem wspaniałym Panteonie chilijskich słów o czułości. Mógł pójść z mi amor, mi princesa lub nawet preciosa pomimo jego Gollumowych konotacji, ale nie, nalega na nazywanie cię swoim własnym małym grubasem. Jest to szczególnie kłopotliwe w czasie posiłków.

albo zrób cokolwiek fizycznego – przecież jesteś dziewczyną. Te buty do biegania w Twojej szufladzie? Oczywiście do najbliższego wózka.

więcej takich

jego zakres emocji jest czterokrotnie większy od Twojego.

żegna Cię przed wyruszeniem w podróż i ku twemu szokowi i zachwytowi dostrzegasz łzę na jego policzku. Tłumiąc myśli” Jasna cholera, sprawiłem, że płakał ” tryumfalnie wirujące wokół twojej głowy, sam uronisz łzę lub dwie – bez skutku. Zamiast tego, uderz go w ramię i powiedz mu, żeby się rozchmurzył. Ty bezduszny północy.

twój kraj go wyruchał.

nie mówimy tu o poziomie wrogości, ale to, że wasz kraj zainstalował w sobie żądnego krwi dyktatora, jest słusznym punktem spornym.

pewnie nadal mieszka z rodzicami.

widzisz te wszystkie równoległe prostokąty zgniecionej trawy na każdym publicznym trawniku w Santiago? Zostawiły je pary, które nie miały dokąd pójść. Ponieważ wielu Chilijczyków nadal mieszka z rodzicami po 30 — tce — winne są drogie mieszkania i niskie pensje-on będzie często przychodził do Twoich. Albo zawsze są parki.

wbrew Latynoskiemu stereotypowi Chilijczycy nie są znani ze swoich umiejętności na parkiecie. Przygotuj się na mnóstwo cumbii, która zasadniczo polega na machaniu rękami, w stylu biegacza, w zwolnionym tempie podczas marszu w miejscu. Chciałeś salsy? Trzeba było jechać do Kolumbii.

ten artykuł powstał dzięki programom dziennikarstwa podróżniczego w MatadorU.

jego napoje są trucizną.

możesz pochodzić z krainy keg-stoisk i niekontrolowanego picia, ale nic nie przygotuje Cię na pierwszą noc terremotos.

szybko robi się poważny.

chodzisz 2 minuty? Najwyższy czas poznać jego przyjaciół, rodziców, sąsiadów i dawno zaginionego tajwańskiego siostrzeńca. (Uwaga: to w żaden sposób nie gwarantuje, że związek będzie trwał dłużej niż dwa tygodnie.

nie przepadasz za poezją.

ale na pewno możesz udawać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.